Ulica D�uga, dawno nie odnawiana, straszy
szaro�ci� kamienic i odpadaj�cym tynkiem.
Dopasowa�y si� do tego wygl�dem niekt�re witryny i sklepowe wystawy. Na
samym pocz�tku punkt naprawy obuwia - brudne szyby,
resztki nie zdartych og�osze�. Brak
tabliczki z godzinami otwarcia. Po 11 - nikogo nie
ma. Po drugiej stronie nie lepiej w sklepie z przyborami papierniczymi.
Ogromna kolejka czeka na personel. 15 minut
po planowanym otwarciu sklepu nadal nie ma nikogo.
Nieco dalej troch� lepiej. �adniejsze wystawy, cho� brud
wsz�dzie jednakowy.
W sklepie spo�ywczym WSS pod numerem 12 - kierownicza
Krystyna Bilska odbiera w�a�nie dostarczony towar. Na pu�kach prawie
wszystkie artyku�y podstawowego u�ytku. Jest �mietana, mas�o, jaja,
sery; wed�ug opinii nielicznych kupuj�cych - tutaj nigdy nie brakuje chleba.
Zaopatrzenie mamy tutaj rzeczywi�cie znacznie lepsze - m�wi kierowniczka.
Na ulicy D�ugiej, a przecie� jest tak i w ca�ym mie�cie, zaczynaj� zalega�
przetwory owocowo-warzywne. Sporo jeszcze nie sprzedanych z ubieg�ego roku.
Klienci m�wi�, �e nic prostszego jak przeceni� i sprzeda�.
A jak reaguje na to Krakowski handel?
Niestety z�� tradycj� "Krakowskiego targu" - obni�a si� cen� tak nieznacznie,
�e nie mo�e ona stanowi� dodatkowej zach�ty dla kupuj�cego.
Przyk�ady: przetwory z dyni przeceniono z 47 na 42 z�ote,
tarte buraki z 37 na 31 z�.
W innych asortymentach te� najwy�ej 15 proc. obni�ki.
A przecie� ten towar przychodzi z hurtowni ju� z adnotacj�: produkt kr�tkotrwa�y.
Jak d�ugo jeszcze nasi handlowcy, nie tylko zreszt� w Krakowie, b�d� realizowa�
absurdalne za�o�enie, �e lepiej zniszczy� ni� sprzeda�?
Komizm |
|
Bezsensowno�� |
|
Propaganda |
|
Poziom be�kotu |
|
Ocena ko�cowa |
|